找歌词就来最浮云

《Przeczucie (Cztery pory niepokoju)》歌词

所属专辑: Kosmopolak 歌手: Jacek Kaczmarski 时长: 03:14
Przeczucie (Cztery pory niepokoju)

[00:00:00] Przeczucie (Cztery pory niepokoju) - Jacek Kaczmarski

[00:00:03] Written by:Jacek Kaczmarski

[00:00:07] Wiosną lody ruszyły

[00:00:08] Panowie Przysięgli

[00:00:09] Zakwitają pustynie

[00:00:11] Śnieg się w słońcu zwęglił

[00:00:12] Bóg umiera na Krzyżu

[00:00:14] Ale zmartwychwstaje

[00:00:15] Kurczak z pluszu wysiedział Wielkanocne Jaje

[00:00:18] Baran z cukru nie martwi się losu koleją

[00:00:21] Świtem ptaki w niebieskim zapachu szaleją

[00:00:24] Tyle razy to wszystko już się wydarzyło

[00:00:26] Więc dlaczego przed strachem

[00:00:29] Chowamy się w miłość

[00:00:32] Bo za oknem wiosenny wiatr drzewami szarpie

[00:00:35] Budzą się do pracy upiory i harpie

[00:00:38] Nie ufaj w wieczory

[00:00:39] Wstań zaciągnij story

[00:00:41] Upiory i harpie harpie i upiory

[00:00:48] Latem cierpkie owoce pęcznieją słodyczą

[00:00:50] W tańcu pracy pszczoły na urodzaj liczą

[00:00:53] Słońce szczodrze wytrząsa swoją gęstą grzywę

[00:00:56] Na ludzi ospałych na miasta leniwe

[00:00:59] Matka Boska się pławi w złocie i zieleniach

[00:01:01] Pustoszeją w święto narodowe więzienia

[00:01:04] Tak co roku nas lato spokojem kołysze

[00:01:07] Więc dlaczego przed strachem

[00:01:09] Chowamy się w ciszę

[00:01:13] Bo za oknem grzmot się ściga z błyskawicą

[00:01:15] W letnią burzę tańczą Wodnik z Topielicą

[00:01:18] Zakochani w zbrodni ofiar wiecznie głodni

[00:01:21] Wodnik i Topielica

[00:01:22] Topielica i Wodnik

[00:01:29] Jesień kładzie słoneczne wspomnienia w słoiki

[00:01:32] Pachną zioła pęcznieją worki i koszyki

[00:01:35] Przyjaciele wracają z podróży dalekich

[00:01:38] Obmywają stopy w nurcie własnej rzeki

[00:01:40] Pod wieńcem i zniczem usypiają zmarli

[00:01:43] Zapomniawszy już o tym co życiu wydarli

[00:01:46] Poeci o jesieni powielają sztampy

[00:01:48] Więc dlaczego przed strachem

[00:01:51] Zapalamy lampy

[00:01:54] Bo za szybą jesienna ulewa zajadła

[00:01:57] Podchodzą do okien strzygi i widziadła

[00:02:00] Odwróć się od szyby rozmawiaj na migi

[00:02:03] Strzygi i widziadła widziadła i strzygi

[00:02:09] Zima dzieli istnienia na czarne i białe

[00:02:12] Zimą ciało ogrzejesz tylko innym ciałem

[00:02:15] Paleniska buzują ciemnieją kominy

[00:02:18] Gęsim puchem piernaty wabią i pierzyny

[00:02:20] Trzej Królowie przybędą Panu bić pokłony

[00:02:23] Złożą dary bogate na wiechciu ze słomy

[00:02:26] Już lat dwa tysiące powraca to święto

[00:02:29] Więc skąd nad stołami

[00:02:31] Milczące memento

[00:02:34] Bo za oknem śnieżyca chichoty i wycie

[00:02:37] Przed którymi na próżno chowamy się w życie

[00:02:40] Ten niepokój dopadnie nas zawsze i wszędzie

[00:02:42] Pamiętamy co było

[00:02:47] Bo za oknem śnieżyca chichoty i wycie

[00:02:49] Przed którymi na próżno chowamy się w życie

[00:02:52] Ten niepokój dopadnie nas zawsze i wszędzie

[00:02:55] Pamiętamy co było

[00:02:57] Więc wiemy co będzie